Gdzie rolniczy pragmatyzm spotyka się z otwartością na nowe technologie

Rodzinne gospodarstwa to trzon polskiego rolnictwa – zwłaszcza te, które z pokolenia na pokolenie nie tylko zachowują tradycje, ale i dynamicznie się rozwijają. Gospodarstwo prowadzone jest przez Pana Dominika wraz z ojcem Pawłem oraz bratem Adamem, położone w województwie wielkopolskim, to przykład nowoczesnego podejścia do pracy na roli, gdzie rolniczy pragmatyzm spotyka się z otwartością na nowe technologie. Podczas naszej wizyty porozmawialiśmy z Panem Dominikiem m.in. o historii gospodarstwa, doświadczeniach związanych z użytkowaniem maszyn KUHN oraz planach na przyszłość.

Gospodarstwo prowadzone przez Dominika i jego młodszego brata Adama to przykład rodzinnej tradycji rolniczej, która z pokolenia na pokolenie nabierała rozmachu. Historia sięga czasów dziadków, jednak prawdziwy rozwój rozpoczął się, gdy ojciec, pan Paweł, przejął gospodarstwo. 

„Tata odziedziczył gospodarstwo po swoich rodzicach.. Wtedy było 20 hektarów. No i tak powoli rozwijał gospodarstwo, które się rozrosło do 100 hektarów z dzierżawami.” – opowiada Dominik. 

W ostatnim czasie zaczęli także eksperymentować z rolnictwem precyzyjnym – zakupiono pierwsze systemy nawigacyjne, które pomagają w precyzyjnym siewie, zwłaszcza kukurydzy. Współpraca gospodarstwa z marką KUHN rozpoczęła się od poszukiwań nowej prasy zwijającej. Jak wspomina Pan Dominik, wybór padł na KUHN głównie ze względu na korzystną cenę oraz atrakcyjne wyposażenie maszyny. 

„Zdecydowaliśmy się z tego względu, że była najtańsza na rynku, jak ją braliśmy, no i wyposażenie było adekwatne do ceny.” – wyjaśnia.

Ostatecznie wybrano model KUHN VB 3160 PROGRESSIVE DENSITY, który okazał się trafioną inwestycją – prosty w obsłudze, intuicyjny i bardzo wydajny. Decyzja o zakupie tego modelu była w dużej mierze podyktowana korzystnym stosunkiem ceny do wyposażenia, ale jak podkreśla Dominik – szybko okazało się, że to nie tylko kwestia ekonomii. 

„Prasa jest wydajniejsza. Rotor ma szybsze obroty, dzięki czemu może przyjąć więcej masy w krótkim czasie.” – mówi, porównując ją z wcześniej używaną maszyną.

KUHN od lat stawia na ergonomiczne rozwiązania, co widać choćby po rozmieszczeniu punktów serwisowych – wszystkie punkty smarowania i elementy wymagające obsługi są łatwo dostępne z poziomu gruntu. 

„Obsługa serwisowa jest dosyć prosta, bo punkty smarne są na wierzchu, wszystko pod ręką. Nie trzeba się wspinać, wszystko można zrobić z ziemi” – dodaje rolnik.

Prasa KUHN VB to również gwarancja dobrze uformowanych, zbitych balotów – co jest kluczowe nie tylko z perspektywy przechowywania paszy, ale także jej jakości. 

„Wydajnościowo bardzo dobra prasa i zbija baloty bardzo ładnie.” – mówi Dominik.

W jego ocenie maszyna spełnia wszystkie wymagania nowoczesnego gospodarstwa – od prostoty obsługi, przez niską awaryjność, aż po efektywną pracę w każdych warunkach. Choć gospodarstwo korzysta z serwisu jedynie sporadycznie – dotychczas była potrzebna jedynie drobna weryfikacja techniczna i wymiana jednego łożyska – to właściciele cenią sobie łatwy dostęp do części zamiennych oraz prostotę konstrukcji maszyn KUHN. Z czasem do parku maszynowego dołączyły także inne maszyny KUHN: rozsiewacz AXIS oraz używana zgrabiarka karuzelowa GA.